Skandaliczny montaż - niebywałe partactwo! Ucieczka od odpowiedzialności i cwaniactwo!
Po zakupieniu przeze mnie wysokiej jakości siłowników do bramy (wł. firma Beninca) firma, będąca... autoryzowanym dystrybutorem sprzętu tego renomowanego producenta powierzyła ich montaż osobom pozbawionym niezbędnych kompetencji (spokrewnionym z jej właścicielem). Pracując w sprzyjających warunkach (dobre oświetlenie i łatwy dostęp do miejsca montażu, sucho, idealnie symetryczny (~ 0.3%) układ słupków i skrzydeł bramy), montażyści popełnili serię niewymuszonych błędów:
(1) asymetryczne zamocowanie siłowników do słupków ogrodzenia (25% różnicy między słupkami!);
(2) asymetryczne zamocowanie siłowników do przęseł (różnica kilkunastu centymetrów!).
Po mojej interwencji usunięto (choć nie bez próby nonsensownego uzasadnienia instalacji) (2), ale tak, że z racji (1) doprowadziło to do maksymalnego wyciągnięcia poprzeczki mocującej jeden z siłowników do słupka z jej gniazda i przekoszenia poprzeczki mocującej ten siłownik do przęsła (próbowano tym sposobem skorygować różnicę odległości od punktu zamocowania na słupku). Takie obustronne ,,rozciągnięcie'' mocowań siłownika - polska myśl techniczna! - sprawiło, że siłownik pracuje w nadmiernym, więc szkodliwym dla niego naprężeniu (słychać to! drugi siłownik chodzi cicho). Opisana wyżej ,,korekta'' pozostawiła mnie z dodatkową nieusuwalną (w sensie ścisłym) szkodą, będącą wyłączną winą montażystów: w przęśle bramy jest teraz dodatkowa dziura na przestrzał pełnego pręta, pozbawiona zabezpieczenia antykorozyjnego (przęsła były ocynkowane i proszkowane). Mocowanie siłowników do przęseł zostało przy tym wykonane oburzająco niestarannie: jeden z płaskowników został zamocowany do przęsła pochyło (zamiast poziomo), śruby mocowania nie są w jednej linii (zauważalnie!). Korekta (2), wykonana nieumiejętnie, doprowadziła też do powstania dodatkowej asymetrii: w jednym z płaskowników śruba przechodzi na wylot przez płaskownik zamocowany przez nią do przęsła, pod poprzeczką łączącą przęsło z siłownikiem; w drugim - jest... zaspawana. Całość mocowania (spawane płaskowniki) nie została w żaden sposób zabezpieczona i po kilku dniach (dżdżystych) pokryła się rdzą (rozległe obszary mocowania). To jest jakość montażu kosztownych, wysokiej klasy siłowników na kosztownym, wysokiej klasy ogrodzeniu na poziomie estetycznym i technicznym latryny na wiejskim cmentarzu! A wszystko firmowane przez firmę Herz...
Po zgłoszeniu przeze mnie poważnych zastrzeżeń firmie, która wysłała do mnie monterów-partaczy (czyli PPHU Herz), usłyszałem, że... firma nie odpowiada za montaż, bo wprawdzie monterów umówiła i wysłała, ale... chronologia moich kontaktów w tej sprawie: [montażyści -> sprzedawca (Herz) -> montażyści] szczęśliwie zdejmuje z firmy odpowiedzialność za fakap, czyli... ,,Wal się, frajerze!" Strach przed odpowiedzialnością finansową (domagałem się od firmy pokrycia kosztów częściowej naprawy (zasłonięcia) uszkodzeń i korekty błędów zamocowania) skłonił firmę do ucieczki w cwaniactwo: Choć montażysta i sprzedawcy od samego początku funkcjonowali jako jedna ekipa, a sam montażysta jest - jako się rzekło - bratem właściciela firmy (o czym poinformował mnie pracownik umawiający montaż), wciskano mi kit, jakoby operowali niezależnie.
Partactwo! Cwaniactwo! Tchórzostwo handlowe!
Omijać szerokim łukiem!
(w razie wątpliwości służę zdjęciami)
Data zdarzenia: 01/2022
Numer dokumentu: FP 65/2021