Wartość diagnostyczna SMART jest mocno ograniczona. Ocena wiarygodności wskazań zależy też od tego, czy mamy możliwość obserwować zmianę parametrów w czasie. Możemy mieć dysk z niezbyt ciekawymi parametrami, ale stabilny, z kolei drugi może wyglądać całkiem nieźle, ale jego stan może się dynamicznie pogarszać.
Pierwszy etap diagnostyki, to podłączenie zasilania do dysku. Jeśli dysk w ogóle nie reaguje na zasilanie, elektronika zaczyna się grzać lub śmierdzieć, mamy do czynienia z uszkodzeniem elektroniki. W zasadzie porządny zasilacz powinien odciąż zasilanie w przypadku zdetektowania zwarcia, jednak nie każdy zasilacz jest porządny...
Kiedy dysk próbuje się uruchomić i kręcić talerzami, ale mu się to nie udaje lub głowice zaczynają stukać, najprawdopodobniej mamy do czynienia z uszkodzeniem mechanicznym.
Jeżeli dysk się rozpędza, pracuje cicho i bez niepokojących objawów, ale powoduje zawieszanie BIOSu lub systemu, nie jest rozpoznawany, jest rozpoznawany z nieprawidłową nazwą lub pojemnością, objawy te wskazują na problemy oprogramowania układowego.
Sam fakt możliwości odczytania SMARTu wskazuje na to, że poprawnie przeszliśmy wcześniejsze etapy inicjalizacji dysku, a tym samym i diagnostyki. Bez względu na wskazania SMARu warto od czasu do czasu wykonać pełny skan powierzchni programami diagnostycznymi, jak MHDD lub Wiktoria.
Zapytaj eksperta o szczegóły »