Ośrodek Wypoczynkowy Stilon Sp. z o. o. - opinie

Pobytu w osrodku nie zaliczam do udanych. Najpierw przydzielono nam brudny domek bez firan (gole okna - tez brudne). Odmowilismy zamieszkania w nim, wiec zaproponowano nam drugi (i tylko ten byl wolny). Podloga sie lepila, naczynia brudne z wyraznymi pozostalosciami po poprzednich gosciach, lodowka rowniez brudna, w szufladach w jednej z sypialni okruchy i "lepik", wierzch szafki caly szaro czarny - po przejechaniu wilgotna szmata okazalo sie, ze szafka pierwotnie ma kolor bialy. Szafe wewnatrz takze trzeba bylo myc. Ale najgorsza byla lazienka w ktorej wyraznie czuc bylo mocz. Mylam podlige w wc i przed kabina prysznicowa 3 razy, woda byla czarna. Tam chyba od lat nikt niczego nie myje. Z wc cieklo, z prysznica stale ciekl wrzatek (uszczelka najwidoczniej poszla), lodowka rowniez ciekla. Juz pierwszego dnia pobytu zglosilismy problem, mial ktos przyjsc ale nikt sie nie zjawil (bylismy z dziecmi, wiec poza pora obiadowa byl ktos w domku). Okna czarne, parapety takze. Pierwszy dzien pobytu to bylo doprowadzanie domku do stanu uzywalnosci. Absolutnie nie polecam, w szczegolnosci na pobyt z dziecmi. Przy takim syfie - cena z kosmosu.
Pomylone podlaczenie wody: z niebieskiego kurka leci goraca, z czerwonego zimna. Corka notorycznie sie parzyla!
Brak tv i czajnika (nie byl to akurat najwiekszy problem, ale wspominam, skoro Stilon wymienia te przedmioty jako wyposazenie domkow).
W jadlodajni obsluga bardzo mila ale mloda pani strasznie zapominalska: zapomniala, ze 45 minut czekam z dzieckiem na drugie danie a wielokrotnie obok mnie przechodzila.